'Jak z filmu grozy': jak ukraińscy obrońcy wycofywali się z Kurska.


Uczestnicy ukraińskiej armii, którzy brali udział w bitwie w obwodzie kurskim w Rosji, opowiedzieli o trudnych warunkach wycofywania się. Poinformowali, że wychodzili pod ogniem rosyjskich dronów i spotykali się z ciągłymi atakami. Część zniszczonej techniki również była bardzo duża. Niemniej jednak ukraińskim żołnierzom udało się wycofać na korzystniejsze pozycje. Rosja również doświadczyła znacznych strat podczas tej bitwy.
Jeden z uczestników armii zaznaczył, że przez cały czas byli pod nieprzerwanym ogniem rosyjskich dronów, które były wykorzystywane zarówno do rozpoznania, jak i do ataków. Ponadto niektóre trasy były zablokowane, co utrudniało dostawy i ewakuację.
Pomimo trudnych warunków, ukraińscy żołnierze się nie poddali i stworzyli strefę buforową, która nie pozwalała rosyjskim wojskom zbliżyć się do miasta Sumi. Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Ołeksandr Syrski, oświadczył, że ukraińskie siły pozostaną w Kursku tak długo, jak to będzie konieczne. Straty Rosji wynoszą ponad 50 000 osób.
To tylko częściowy opis wydarzeń w obwodzie kurskim, ale daje ogólny obraz trudności bitwy i odwagi ukraińskich żołnierzy.
Czytaj także
- Ukraina straciła pilota F-16: co wiadomo o zmarłym Pawle Iwanowie
- Najemnicy, a nie zawodowi żołnierze: Reuters dowiedział się, czy uwięzieni Chińczycy mają związki z rządem ChRL
- Trump chce zawrzeć 90 umów w ciągu trzech miesięcy: eksperci oceniają ambitny plan
- Krytyka Syrskiego: byłego szefa 'Azowa' usunięto z dekretu Zełenskiego o odznaczeniu orderem
- Najlepsza szansa na pokój: Duda powiedział, kto może powstrzymać Putina
- Przełom na granicy w obwodzie sumskim. Podpułkownik ZSU nazwał prawdziwy cel Rosjan