W OPEC sprecyzowano prognozę światowego popytu na ropę naftową w 2025 roku.


Organizacja Krajów Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) poinformowała, że światowy popyt na ropę naftową nadal rośnie. Zgodnie z raportem OPEC, popyt osiągnie 105,2 miliona baryłek dziennie do końca 2025 roku, co stanowi wzrost o 1,45 miliona baryłek w porównaniu do roku ubiegłego.
Z obliczeń OPEC wynika, że w 2024 roku światowy popyt na ropę naftową wynosił 103,75 miliona baryłek dziennie, a w 2023 roku - 102,21 miliona baryłek dziennie.
Organizacja przewiduje, że popyt na ropę naftową będzie nadal rosnąć w przyszłym roku, osiągając 106,63 miliona baryłek dziennie, co stanowi wzrost o 1,43 miliona baryłek w porównaniu z bieżącym rokiem.
Zgodnie z prognozami OPEC, w pierwszym kwartale 2025 roku popyt wyniesie 104,25 miliona baryłek dziennie, w drugim - 104,45 miliona, w trzecim - 105,33 miliona, w czwartym - 106,75 miliona.
W lutym wydobycie ropy przez kraje OPEC wzrosło o 154 000 baryłek dziennie w porównaniu z styczniem, osiągając 26,86 miliona baryłek dziennie.
Średnio OPEC wydobyła 26,62 miliona baryłek dziennie w ciągu ubiegłego roku, w porównaniu do 27,07 miliona baryłek w 2023 roku. Wszystkie dane są uwzględniane z wyjątkiem danych z Angoli, która opuściła OPEC.
Z danych OPEC wynika, że w lutym Rosja wydobyła 8,973 miliona baryłek dziennie, prawie tyle samo co w styczniu (8,977 miliona baryłek dziennie), co odpowiada kwocie umowy OPEC+ - 8,98 miliona baryłek dziennie.
W zeszłym roku Rosja wydobyła 9,19 miliona baryłek ropy dziennie, w porównaniu do 9,60 miliona baryłek dziennie w 2023 roku, według szacunków OPEC.
Czytaj także
- Zeleński ogłosił masową produkcję balistyki 'Sapsan'
- ISW ocenił, jak konflikt na Bliskim Wschodzie wpłynie na wojnę w Ukrainie
- Kierowcy - nie są durnymi krowami: Popенko zaproponował chińskie podejście zamiast kar
- UBD czy weteran wojenny: kto otrzymuje więcej ulg i jaka jest różnica między statusami
- Ukraińcom wyjaśniono, jak uzyskać staż ubezpieczeniowy, opiekując się krewnym z niepełnosprawnością
- The Economist nazwał następnym celem Putina