Dowódca plutonu piechoty morskiej. Wspominamy Włodzimierza Pomohajbo.


Codziennie o godzinie 9 rano Ukraińcy uczczają pamięć wszystkich tych, których życie zostało pochłonięte przez rosyjsko-ukraińską wojnę. Dziś wspominamy Włodzimierza Pomohajbo.
W wyniku odniesionych ran na froncie zmarł obrońca Ukrainy, dowódca plutonu piechoty morskiej Włodzimierz Pomohajbo. O tym poinformował mer Czerkas Anatolij Bondarenko.
Włodzimierz Pomohajbo uczył się w szkole nr 8 w Czerkasach. Następnie rozpoczął naukę w Czerkaskim Liceum Zawodowym Drogowym, gdzie uzyskał specjalizację “mechanik-samochodowy”.
Następnie odbył zasadniczą służbę wojskową w SZU. Wstąpił do specjalnego oddziału policji sądowej “Gryf”, był dowódcą oddziału. Później brał udział w ATO.
Studiował w Narodowej Akademii Wewnętrznych Spraw, gdzie uzyskał kwalifikacje licencjata w dziedzinie prawa. Zajmował stanowisko operacyjnego pełnomocnika w Głównym Zarządzie Narodowej Policji. Miał szereg nagród od najwyższych władz państwowych.
Zmarł w wyniku odniesionych ran. Wojskowemu było 37 lat.
“Glavkom” przyłącza się do minuty ciszy. Czczimy pamięć wszystkich Ukraińców, którzy zginęli w walce o Ojczyznę. Wspominamy tych, którzy zginęli z rąk rosyjskich najeźdźców, zapalamy świece pamięci i skłaniamy głowy w żałobie podczas ogólnonarodowej minuty ciszy, oddając hołd jasnej pamięci obywateli Ukrainy, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość państwa: wszystkich żołnierzy, cywilów i dzieci, wszystkich, którzy zginęli w walce z rosyjskimi okupantami i w wyniku najazdu wrogich wojsk na ukraińskie miasta i wsie.
Czytaj także
- Trump popełnił błąd w stroju na pogrzebie Papieża
- Melania Trump obchodzi swoje jubileusz na pogrzebie
- W Łucku ludzie protestują przeciwko zmianie nazwy ulicy na cześć zmarłego bohatera Ukrainy
- Pracownik TCK, którego opluł polski trener fitness, wyjechał z Ukrainy
- Polska gwałtownie zmieniła stosunek do Ukraińców: w czym tkwi przyczyna
- Krymianin, który walczył za Rosję, po niewoli drugi raz trafił na front i zginął